Święta to czas, kiedy wspólnie z rodziną zasiada się do wigilijnego stołu, to także moment, kiedy łączą się pokolenia. Jakie tematy warto podjąć, czy można się do świąt należycie przygotować, a także czy magia nadchodzących dni sprawi, że dawne spory pójdą w zapomnienie? Postanowiliśmy zapytać psychologa o receptę, by przeżyć ten magiczny, świąteczny czas.   

Ania Schneider – psycholog, która studiowała na Uniwersytecie Śląskim. Doświadczenie zdobywała pracując w Hospicjum z osobami ciężko chorymi, w stanie terminalnym oraz z personelem medycznym. Pracowała także w szkole podstawowej jako psycholog szkolny. Prowadzi gabinet psychologiczny „Duży Spokój”.    

Zostało zaledwie kilka dni do świąt Bożego Narodzenia, czy istnieje szansa, by się do nich psychicznie przygotować, czy jednak jest już za późno?   
Zbliża się bardzo trudny czas i prawda jest taka, że powinniśmy się do świąt przygotowywać przez cały rok. Takie będą nasze relacje przy świątecznym stole, jakie tworzą  się przez cały rok. To jest nieuniknione i należy się przygotować na szereg pytań przy wigilijnym stole, od nich nigdy nie da się uciec.

Zatem można spodziewać się dobrze znanego scenariusza pytań, a więc kiedy ślub, dziecko..
Należy pamiętać, że to, w jaki sposób funkcjonujemy, przekłada się na to, o czym będziemy rozmawiać, w jaki sposób i z kim z rodziny lub grona przyjaciół. Niezmiennie od lat to właśnie przy stole poruszane są wszystkie tematy, na ogół trudne, o które tak naprawdę nie powinno się pytać. Usłyszeć można takie pytania jak: przytyłaś, schudłaś, planujecie dziecko, albo dlaczego tak długo nie macie dzieci, jesteście zaręczeni, ile właściwie zarabiasz, kiedy przyprowadzisz swojego kawalera, na kogo głosowałeś w ostatnich wyborach. To są po pierwsze tematy bardzo intymne, osobiste, na które my tak naprawdę nie musimy odpowiadać, jedynie bliskim osobom, które widzimy częściej w ciągu roku, natomiast jeśli widzimy się z ciocią, czy wujkiem tylko od święta, to w ogóle nie mogą rościć sobie prawa do zadawania nam takich pytań.

Jak poradzić sobie z trudnymi pytaniami, bo takie nieraz padną przy wigilijnym stole..
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i nie wiesz, jak zareagować, czujesz, że pytanie, bądź rozmowa jest obciążająca to należy zapytać wprost - dlaczego mnie o to pytasz? Jeśli ktoś ma dobrą intencję, to nie ma problemu, by na to odpowiedzieć, natomiast jeśli to jest kwestia bycia wścibskim i ciekawym, to osoba po drugiej stronie zaczyna się gubić i szukać na siłę odpowiedzi.  Jeśli otrzymamy odpowiedź zwrotną, bo się ta osoba o nas martwi, to my możemy zdecydować, czy chcemy odpowiedzieć na to pytanie, czy też nie. Może być też tak, że chcemy komuś odpowiedzieć na zadane pytanie, jednak nie w gronie wszystkich osób, dlatego warto zabrać kogoś po prostu na bok i wszystko wyjaśnić.

To o czym w takim razie przy wigilijnym stole wypada rozmawiać? 
Można rozmawiać bez zadawania konkretnych pytań, np. jeśli ktoś zamieszkał w nowym domu / mieszkaniu – można zapytać o to,  jak Ci się mieszka w nowym miejscu, możemy poopowiadać, gdzie spędziliśmy wakacje, jakie mamy plany na sylwestra, to są wszystkie pytania niezobowiązujące i odpowiedź nie jest na tyle intymna, byśmy nie mogli jej udzielić. Osoby starsze mogą opowiedzieć, jak wyglądały święta za czasów ich młodości. Należy pamiętać, że nie wszystkie rodziny ze sobą rozmawiają, wówczas  tak naprawdę w ogóle nie wiadomo o czym rozmawiać. Żeby nie było grobowej atmosfery, warto np. zagrać w grę, gdzie pojawią się pytania - co wiesz o Wigilii, co wiesz o świętach ? Wszyscy bez względu na wiek mogą wziąć udział w takiej grze. Można stworzyć własny quiz w oparciu, chociażby o rodzinę. Wigilia jest też dobrym momentem na to, by pociągnąć za język osoby starsze, które  bardzo chętnie opowiadają i dzielą się swoim życiem, a wystarczy tylko zapytać.

Coraz częściej można zauważyć, że młodzi ludzie wyjeżdżają na święta, czy to w góry, czy za granicę, a osoby starsze pozostają same sobie..
Zawsze jest jakiś powód, dlaczego nie chcemy tradycyjnie przeżyć świąt. Pokolenia się zmieniają, rodziny bardziej się na siebie zamykają, a coraz większą rzadkością jest życie w rodzinach  wielopokoleniowych w jednym domu. Faktycznie panuje coraz większy trend, gdzie ludzie wyjeżdżają w święta. Rozmawiałam z wieloma lekarzami i niestety oddziały w okresie świątecznym są przepełnione starszymi ludźmi. Oddajemy babcię, dziadka, bo przecież w drugi dzień świąt wyjeżdżamy i wracamy dopiero po sylwestrze i co tu zrobić. To jest przykre, pozbywamy się tego, co jest dla nas niewygodne. Na pewno jest to niebezpieczny trend, który zależy tylko i wyłącznie od tego, co się za tym kryje. Czy nieumiejętność opieki nad osobą starszą, czy niechęć do obserwowania starości jako procesu, który niewątpliwie wszystkich nas czeka? Lub też negatywne doświadczenia z osobą starszą, na które zapracowała sobie przez całe życie? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje...   

Święta to dobry czas na podanie sobie ręki i wybaczenie?
Zasiadanie przy wigilijnym stole z niewyjaśnionymi sprawami i udawanie, że jest dobrze, kiedy tak naprawdę czujemy, że nie jest, to warto odpuścić. Lepiej byłoby pozałatwiać w ciągu roku swoje bolączki i ze spokojem ducha usiąść do tego stołu, niż siadać do niego na siłę. Można spróbować się pojednać, bo to też zależy, czego konflikt dotyczy. Jeśli to są naleciałości sprzed iluś lat, ktoś nas bardzo skrzywdził, oszukał, to nie będzie to dobry moment, bo zbyt dużo emocji wchodzi w rachubę. W ogóle Wigilia i czas świąt jest bardzo wzmożonym emocjonalnie okresem, a świadczy o tym to, że zaraz po nowym roku zaczyna się ruch w gabinetach psychologicznych. Warto się pojednać, jeśli wiemy, że rozmowa będzie konstruktywna, kiedy widzimy iskierkę nadziei, by potem przez cały rok się nie zastanawiać i żałować, że nie będzie kontaktu. Dlatego warto spróbować, by nie żałować.

Złota rada na ten nadchodzący trudny, ale piękny, świąteczny czas.
Nie przejmować się rzeczami, na które nie mamy wpływu, to zdecydowanie ułatwi nam życie. A do tego spokój, bo tylko on nas uratuje. Warto spędzić święta z najbliższymi, poświęcić czas dzieciom, młodzieży, porozmawiać ze starszymi. Przeżyjmy te święta tak, jak chcemy, nie zadając trudnych pytań. Odłóżmy telefony, wyłączmy telewizory, sięgnijmy po gry planszowe i cieszmy się sobą tu i teraz.
c.

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj