Mimo 74 lat każdego dnia udowadnia sobie i innym, że na sport nigdy nie jest za późno, a świadectwem są zdobyte przez niego naręcza medali z rozmaitych imprez sportowych.
Jaka jestem? - Otóż w naiwności swojej myślę, że jestem po prostu fajna i daję się lubić, być może dlatego, że mam spory dystans do świata i samej siebie oraz całkiem niezłe poczucie humoru – mówi o sobie. - Lubię też siebie nie tylko za to, że rozśmieszam, ale również za pomaganie innym, zwłaszcza tym, których los doświadczył różnego typu niepełnosprawnością. Poza tym jestem młodą duchem, wciąż poszukującą, eksperymentującą, pełną pasji i energii do działania.
Z aparatem fotograficznym praktycznie się nie rozstaje, niemal zawsze ma go przy sobie. Dziś trudno wyobrazić sobie jakiekolwiek wydarzenie w naszym mieście bez jego udziału. Klimatyczne, wysmakowane zdjęcia pokazują ludzi i miejsca, znane budowle, często na nowo odkryte przez niego fotograficznie.
- Jaki jestem? Jestem sobą! Mam swój styl życia, ubierania, poglądy. Cenię sobie bardziej praktyczność od elegancji i dobre relacje z ludźmi. Nie znoszę obłudy, zazdrości i lekceważenia. Moją zasadą życiową jest być dobrym człowiekiem, ale nie dać się przy tym zdołować i zwariować – mówi.