Profilaktyka i raz jeszcze profilaktyka – mówi dr Anna Wieczerska-Dec, okulistka ze Szpitala Miejskiego nr 4 w Gliwicach. Dzięki wczesnemu wykryciu choroby możemy podjąć skuteczne leczenie i mamy zdecydowanie większe szanse na wygraną. Niestety, wciąż wielu pacjentów z tej opcji nie korzysta wychodząc z założenia, że może „samo przejdzie” – dodaje specjalistka.
Tegoroczne obchody Światowego Dnia Wzroku koncentrują się na znaczeniu higieny oczu w miejscu pracy.
Jeżeli pojawia się jakiś problem okulistyczny to powinniśmy reagować jak najszybciej, a na kontrolne wizyty umawiać się przynajmniej raz na dwa lata. Rozwój cywilizacyjny przynosi nam wiele korzyści, ale również coraz więcej sytuacji, które nie sprzyjają naszym oczom. - Z powodu zaćmy operujemy coraz młodszych pacjentów, podobnie dzieje się w przypadku chorych na zwyrodnienie plamki żółtej związane z wiekiem (AMD). Kiedyś dotyczyło to głównie pacjentów po sześćdziesiątym piątym roku życia, a teraz walkę z chorobą rozpoczynają młodsze osoby – wyjaśnia okulistka.
Sygnałem ostrzegawczym, bardzo niepokojącym, jest nagłe zaniewidzenie. Gwałtowne pogorszenie widzenia to numer jeden jeśli chodzi o problemy okulistyczne, które trzeba natychmiast wyjaśnić – tłumaczy dr Wieczerska-Dec. Są choroby narządu wzroku, które postępują skrycie, są podstępne i ten stan może trwać miesiącami. W pewnym momencie dopiero okazuje się, że pacjent widzi dużo gorzej – dodaje.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, ponad 250 mln ludzi na świecie cierpi z powodu zaburzeń widzenia. Szacuje się, że nawet połowa Polaków w przedziale wiekowym 16-54 nie widzi poprawnie i może mieć różne schorzenia okulistyczne.
Komentarze (0) Skomentuj