Gliwiczanin od urodzenia, ojciec dwójki dzieci, strażak, lokalny patriota i działacz społeczny nastawiony na pomaganie drugiemu człowiekowi. Miłośnik historii Gliwic, zakochany w naszym mieście.

Pierwsze sześć lat swojego życia spędził na osiedlu Sztabu Powstańczego, a potem, aż po dziś dzień, związany jest z Brzezinką. - Rodzice kupili tu dom i zamieszkaliśmy w tej niezwykle urokliwej dzielnicy Gliwic - opowiada. - Tutaj chodziłem do szkoły podstawowej, a potem gimnazjum. Dzieciństwo wspominam z rozrzewnieniem. Wspólne zabawy z kolegami, wycieczki rowerowe po okolicy. Pamiętam teleskop, przez który godzinami gapiłem się nocami w niebo, bo chciałem być astronomem (śmiech).

Z czasów szkolnych najmilej wspomina dwujęzyczne gimnazjum w Brzezince. - Fajna szkoła, która ukształtowała mój nastoletni charakter, a on nie był łatwy. Zawsze miałem swoje zdanie, a nie każdemu to się podobało - przekonuje.

Ponieważ bardziej interesowały go przedmioty humanistyczne niż ścisłe po gimnazjum wybrał Liceum Ogólnokształcące nr 6 w Łabędach. - Mam sporo satysfakcji, że nie uległem żadnym złym pokusom, które wtedy zewsząd nas otaczały i tamte czasy przeszedłem tzw. suchą stopą – mówi z dumą.

Po maturze studiował socjologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. - Wtedy zacząłem się angażować politycznie – wraca pamięcią. - W 2006 r. wstąpiłem do Młodych Demokratów, a potem Platformy Obywatelskiej. W pewnym momencie uznałem, że moja aktywność społeczna nie musi opierać się o partyjny szyld i zrezygnowałem z członkostwa w PO. Zająłem się pracą na rzecz Brzezinki.

W 2013 r. po dłuższej przerwie ukonstytuowała się rada dzielnicy, a on czynnie uczestniczył w tym procesie. - Przez tę dekadę - przy współudziale miasta - udało nam się zrealizować wiele ważnych dla naszej społeczności inicjatyw: rondo, przedszkole miejskie, plac zabaw, przejścia dla pieszych, remonty przystanków – wylicza.

W tym samym roku w Brzezince zawiązała się też Ochotnicza Straż Pożarna. Postanowił wstąpić w jej szeregi, choć nie miał żadnego doświadczenia w tym względzie. - Przez te 11 lat wiele się jednak nauczyłem i dziś bycie strażakiem jest dla mnie wielką sprawą - zapewnia. - Ta pasja jest najlepszym zajęciem jakie mogłem sobie wymarzyć.

Konsekwencją jego działalności społecznej był start w tegorocznych wyborach samorządowych. Zebrał 445 głosów, które pozwoliły mu zdobyć mandat radnego. - Do rady miasta wystartowałem po raz czwarty i cieszę się, że po 17 latach Brzezinka będzie miała tam znowu swojego reprezentanta. Z zaangażowaniem będę pracował na rzecz dalszego rozwoju Gliwic i mojej dzielnicy - podkreśla.

Wolne chwile najchętniej spędza w przydomowym ogrodzie. - Odnalazłem w sobie zacięcie ogrodnicze – śmieje się.
Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Andrzeja Chodorowskiego, społecznika z Brzezinki i nowego radnego Rady Miasta Gliwice.

Andrzej Chodorowski
Lat 33, gliwiczanin od urodzenia. Absolwent studiów magisterskich na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach (socjologia o specjalizacji miejskiej). Pracował w Sądzie Okręgowym w Gliwicach, w Bumarze Łabędy, obecnie pracownik jednostki samorządowej. Od 2013 roku radny Rady Dzielnicy Brzezinka oraz strażak Ochotniczej Straży Pożarnej w Gliwicach-Brzezince. Działacz w kilku stowarzyszeniach. Od 2024 r. radny Rady Miasta Gliwice.

(s)

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj