Poznajcie ulubione miejsca nowego wójta Gminy Rudziniec.

Ma zaledwie 29 lat, co czyni go najmłodszym wśród prezydentów, burmistrzów i wójtów województwa śląskiego! Ambitny i aktywny lider otwarty na nowe wyzwania, dialog oraz współpracę. - Do życia podchodzę z prostotą i rozwagą, a funkcje, tytuły nie zmieniają mnie jako człowieka – przekonuje.

Rudziniec to jego mała ojczyzna, a rodzinny dom ostoja tradycji śląskich, które stara się pielęgnować. - Dorastałem w pięknym otoczeniu przyrody – mówi. - Nasza gmina skąpana jest w zielni i ten fakt w pewnym sensie wymuszał charakter naszych dziecięcych zabaw. Budowaliśmy leśne bazy, bawiliśmy się na łąkach, graliśmy w siatkówkę, jeździliśmy na rolkach. Koleżeńskie relacje były ważniejsze niż telefony komórkowe czy komputery. Kapitalne czasy, za którymi tęsknię.

Po podstawówce, do której chodził do rudzinieckiego zamku, uczył się w gimnazjum, a potem wybrał Liceum Ogólnokształcące nr 5 w Gliwicach. Liceum – co podkreśla – to jeden z najlepszych okresów w jego życiu. - Wspaniali nauczyciele z dyrektorem Florianem Bromem na czele, którzy potrafili nas przygotować do kolejnych życiowych wyzwań - chwali. - Miałem też fajną, zgraną klasę, a z wieloma osobami do dziś utrzymuję kontakt.
Po maturze wybrał filologię polską na Uniwersytecie Śląskim i choć ukończył te studia to uznał, że potrzebuje jeszcze czegoś innego i rozpoczął kolejne – prawnicze. Te wciąż kontynuuje. 

Już od wczesnej młodości starał się aktywnie kreować otaczającą go rzeczywistość. Angażował się w działania prospołeczne w szkole podstawowej, potem w gimnazjum i liceum. - Bardzo cennym doświadczeniem był czas, kiedy pełniłem rolę ambasadora projektu „Młodzi robią Metropolię” - wspomina. - Wówczas zastanawiałem się głęboko nad potrzebami mieszkańców Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej, przyglądałem ich życiu, próbowałem znaleźć odpowiednie rozwiązania - jak sprawić, by byli dumni z miejsca, z którego pochodzą, w którym żyją, a także jak sprawić, by przyzwyczaić ich do udogodnień, które ułatwią ich codzienność, a umilą czas wolny.  

Z największą dumą mówi jednak o siatkarskim klubie sportowym w Rudzińcu, którego był ojcem chrzestnym. - Miałem 20 lat i z grupą znajomych grywaliśmy rekreacyjnie w siatkówkę - opowiada. - Pewnego dnia postanowiliśmy powołać do życia klub sportowy. Od pomysłu do realizacji okazała się krótka droga. Rejestracja, czwarta liga, potem trzecia, druga, teraz pierwsza… Zwieńczeniem naszej ciężkiej pracy był tegoroczny, historyczny ćwierćfinał TAURON Pucharu Polski, w którym CM Soleus Klub Sportowy Rudziniec przy komplecie widowni, zagrał w PreZero Arenie z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. To było niesamowite wydarzenie!

Na fali działalności sportowej, licznych kontaktów i rozmów z mieszkańcami w ubiegłym roku zrodził się w jego głowie pomysł startu w wyborach samorządowych na urząd wójta Gminy Rudziniec. - To był skok na głęboką wodę – uśmiecha się. - Ale ja lubię wyzwania, a praca z ludźmi i dla ludzi napędza mnie do działania! Wygrałem i od kilku miesięcy pełnię tę zaszczytną funkcję. Będę robił wszystko, aby nasza gmina była szeroko otwarta na mieszkańców, współpracę oraz rozwój. Uważam, że władza musi słuchać społeczeństwa i starać się odpowiadać na trapiące ją problemy.

Wolne chwile lubi spędzać aktywnie na górskich wędrówkach, albo grze w tenisa ziemnego.
(s)

Łukasz Pierończyk
Lat 29. Wójt Gminy Rudziniec. Wykształcenie wyższe (filologia polska). Aktualnie kontynuuje studia na kierunku prawa, a także MBA. Zawodowo związany był przez kilka lat z gliwicką filią firmy ista Customer Services Polska. Współzałożyciel Klubu Sportowego Rudziniec.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj