Swoje ulubione miejsca w naszym mieście pokazuje gliwicki radny miejski.

Otwarty na dialog z innymi ludźmi, nawet jeśli nie zgadza się z ich poglądami. Ciekawy otaczającego go świata. Dlatego - jak mówi - wybrał zawód naukowca. - Mimo ścisłego umysłu (a może właśnie dlatego) czuję, że mam też w sobie duszę artysty - przekonuje.

- Urodziłem się za granicą – śmieje się. - Do 1982 roku mieszkałem bowiem w Sosnowcu. Do czasów dzieciństwa i wczesnej młodości wraca z rozrzewnieniem. Opowiada, że jego pokolenie każdą wolną chwilę spędzało z rówieśnikami na podwórku. - Graliśmy w piłkę i eksplorowaliśmy okolicę – mówi. - Lata 70. nie były takie złe. Pamiętam na przykład pierwszą coca-colę, którą rodzice kupili mi w restauracji. Co to był za smak (śmiech).

Zawsze ciekawiły go przedmioty ścisłe, w szczególności fizyka i dlatego po podstawówce wybrał IV Liceum Ogólnokształcące im. Stanisława Staszica w Sosnowcu, szkołę w której przed wojną maturę zdawał m.in. słynny polski śpiewak Jan Kiepura. - W czasach licealnych zaangażowałem się w działalność grupy młodych naukowców Quark, funkcjonującej przy katowickim Pałacu Młodzieży i zajmującej się fizyką – wraca pamięcią.

Po maturze w 1982 r. rozpoczął studia na Wydziale Matematyczno-Fizycznym Politechniki Śląskiej. - Moje pierwsze wspomnienia z Gliwicami związane są z ulicą Zwycięstwa, bo tam pod nr 42 był wówczas dziekanat tego wydziału i mieściły się sale wykładowe - opowiada. - Na początku studiów poznałem moją obecną żonę. Potem już większość wolnego czasu spędzaliśmy razem, dlatego mniej go zostawało na tzw. życie studenckie. Oboje pozostaliśmy na uczelni i pracujemy jako naukowcy po dziś dzień. Ja, najogólniej rzecz ujmując, prowadzę badania związane z zastosowaniem fizyki w naukach o Ziemi, a w szczególności datowaniem metodą radiowęglową. 

Przez całe życie wiara miała dla niego wielkie znaczenie i poniekąd ona popchnęła go w wir działalności społecznej. Zaangażował się w prace Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej, gdzie pełnił funkcję wiceprezesa. Był też skarbnikiem w Towarzystwie Wspierania Świetlicy Środowiskowej „Czesio”. Jako ojciec trójki dzieci przez lata działał w radzie rodziców przy SP nr 28. W 2011 r. rozpoczął pracę w ówczesnej Radzie Osiedla Kopernik, której członkiem jest do dziś.

W 2018 r. wystartował z listy Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Rady Miasta i zdobył mandat po raz pierwszy. W bieżącym roku mieszkańcy ponownie mu zaufali. - Ta praca i kształtowanie otaczającej nas rzeczywistości daje mi ogromnie dużo satysfakcji - podsumowuje.

W wolnych chwilach uwielbia wycieczki rowerowe, podróże i górskie wędrówki. - Mimo ścisłego umysłu (a może właśnie dlatego) czuję, że mam też w sobie duszę artysty – przekonuje. - Lubię dobre kino oraz teatr, a zwłaszcza musicale i próbuję swoich sił w fotografii.
Poznajcie ulubione miejsca w Gliwicach Adama Michczyńskiego, naukowca i społecznika.
(s)

Adam Michczyński. Lat 60, absolwent Politechniki Śląskiej, z którą związany jest po dziś dzień jako profesor i nauczyciel akademicki w Instytucie Fizyki. Oprócz pracy dydaktyczno-naukowej angażuje się w życie społeczne. Pełnił m.in. funkcję skarbnika Towarzystwa Wspierania Świetlicy Środowiskowej „Czesio”, był wiceprezesem Stowarzyszenia Rodzin Katolickich Diecezji Gliwickiej, pracował w radzie rodziców w SP nr 28. W roku 2011 został wybrany do Rady Osiedla Kopernika w Gliwicach, w której działa do dnia dzisiejszego.  Od 2018 roku jest radnym Rady Miasta Gliwice.

Galeria

wstecz

Komentarze (0) Skomentuj